Choróbsko się przypałętało. Już niby odpuszcza, ale wciąż głowa boli i nos zatkany. Zosia siedziała z tatą od środy, w piątek dołączyłam i ja. Cała trójka spędziła "cudowny" weekend z chorobą w tle.
W pracy pełno chorych ludzi, którzy przecież "muszą" pracować, więc tak wciąż ktoś się od siebie zaraża. Milutko. Oszaleć można!!!
A Wy jak się trzymacie? Zdrowia życzę!
http://aussie.salon24.pl/323690,prosze-nie-regulowac-odbiornikow-rysunek
To jakaś plaga.
OdpowiedzUsuńU nas cały dom po przejściu rota wirusa. Najgorsze jest to, że chyba wraca.
Okropność.
Zdrówka dla was.
Ojj biedactwo, ja 2 tyg się męczyłam ale musiałam pracować://
OdpowiedzUsuńJa tylko jeden dzień byłam na urlopie, a od poniedziałku też zasuwam :)
Usuńbiedaki !
OdpowiedzUsuńmy na szczęście ODPUKAĆ się trzymamy :)
U nas też zaraza... :(
OdpowiedzUsuńZdrówka!