Tak - doczekaliśmy się! Zocha wzbogaciła się o kolejne 2 zęby (tym razem na raz), a widać, że w zanadrzu ma jeszcze dwójeczki. Wczoraj też zaczęła chodzić. Po prostu wstała z krzesełka i poszła się napić. Ze stania i max 2-3 kroczków zrobiło się 10 i to takich porządnych! Sama wstaje i idzie do mnie. Muszą ją wyściskać, a wtedy ona znowu robi kilka kroków. Kochana jest!
Mimo tego,że to dosyć późno - jestem przeogromnie dumna z mojej małej dziewczynki. No i ostatnio po nocy ma suchą pieluchą i robi "siu siu" dopiero na nocnik.
Nie chce jeść kolacji. Nie wiem czemu. Może za dużo zjada w ciągu dnia? Kasza odpada, ryż na mleku z owocami też, na kanapkę ma za mało zębów, więc ewentualnie dostaje kilka plasterków - wędlina, ser, papryka, nawet serka całego nie zje. Przeszła ostatnio jajecznica, ale bez chleba. Musi chyba być bardzo najedzona, bo nie budzi się w nocy. A może to te jej zęby?
Nasze życie gwałtownie przyspieszyło, lada moment zmieniam pracę, Zocha dorasta... No i jest jeszcze coś, ale to obecnie tajemnica!