Powróciłam z "urlopu". Umownie tak to nazywam. Był to wyjazd do rodziców, ale spędzony nad jeziorkiem i z urlopującym mężem. Zdjęcia uwięzione są przez Te na jego aparacie, więc czekam grzecznie aż znajdzie chwilę i mi je udostępni.
Wróciłam wypoczęta i w dobrym humorze. Czuję się świetnie! Zośka skacze w brzuszku, który wciąż się powiększa. No i już 3kg na plusie. Mama przytyła i ze mną, i z siostrą po 13kg, mam więcej jeszcze 10kg zapasu :)
Nie wiedzieć czemu wyniki słabe. Dzisiaj wyssano ze mnie 3 probówki krwi, no i mocz też oddałam. Hemoglobina i hematokryt wciąż w dół mimo diety i żelaza w tabletkach,
neutrofile nadal za wysokie, a limfocyty tym razem poniżej normy. Sporo wyników na granicy. Mocz ok, tylko pH znowu wzrosło do 7 i
ciężar właściwy wciąż za mały. Czekam jeszcze na werdykt z testu obciążenia glukozą. Do tej pory mam mdłości, okropne badanie.
W poniedziałek wizyta u Doktorka. Zobaczymy co powie. Miłego dnia Wam życzę!
Mam nadzieję że Twój organizm się zbierze do kupy wreszcie.
OdpowiedzUsuńA gdzie byliście?Piękne miejsce!
Ja też mam taką nadzieję :) Jezioro Rajgrodzkie!
UsuńU mnie też wyniki badań poleciały w dół, ale wg dr jeszcze nie jest źle.
OdpowiedzUsuńJa robię glukozę w piątek.
Jeśli słabo tolerujesz słodkie, to weź cytrynę. Sok można wpuścić do kubeczka, nie zmienia to wyniku :)
UsuńKochana nie martw się, na pewno doktorek znajdzie rozwiązanie:)))))))):*
OdpowiedzUsuńTTG robię 2 razy w roku - mona się przyzwyczaić:P
UsuńZnaczy się glukozę? Mam nadzieję, że ja nie będę musiała tego tak często robić :)
UsuńNa samą myśl o wypiciu "glukozy" robi mi się niedobrze :D A za polepszenie wyników trzymam mocno kciuki!!!
OdpowiedzUsuńTaaa, bardzo przyjemna sprawa :)
UsuńKochana! Mam nadzieje ze te wyniki to chwilowy spadek formy:*
OdpowiedzUsuńJa sobie jakoś z tym spadkiem poradzę, a Zosia i tak weźmie ze mnie to, co jej potrzebne. Muszę tylko mocno żelazo kontrolować, bo przy porodzie może być problem z krwią.
UsuńMam nadzieję, że wszystkie wyniki wkrótce będą dobre :)
OdpowiedzUsuń