No to z pleców na brzuch już umie :) Rano spojrzałam na nią i leżała na brzuchu, dopiero po chwili stwierdziłam, że zostawiłam ją na plecach. Potem powtórzyła obrót raz jeszcze, a teraz ćwiczy nową umiejętność od godziny. Szkoda tylko, że z brzucha na plecy musi pomagać mama. Ale jeszcze chwila i załapie w drugą stronę. No i stopę już chwyta. Dumna jestem, wiecie?
super ! u nas też turlanie na całego ! i też jestem dumna ! :)) pozdrawiamy :*
OdpowiedzUsuńGratulacje! To najciekawszy okres w waszym życiu - wszystko zmienia się z dnia na dzień :)
OdpowiedzUsuńMasz rację! Przez ostatnie kilka dni tyle się zmieniło! I Zosia jakaś taka inna, doroślejsza? Jeśli można tak powiedzieć o 5 miesięcznym dziecku :)
UsuńWiedziałam,że załapie ;-) z tym na odwrotnym obrotem może nie być tak szybko. Emi już 2 miesiace obraca sie na brzuch, a na plecy nie. Ona jakos nie ma motywacji, na brzuszku jest jej najlepiej! A podczas przewrotu na plecy mozna sobie niezlego guza nabic...
OdpowiedzUsuńA widzisz, a moja na brzuchu poleży 15 min i płacze, więc motywacja jest. Mimo to kładzie głowę i płacze. W każdym razie za chwilkę zaczną się przewracać, na pewno :)
UsuńNo i obrot byl... Tyle, źe z Emi przez jej obrot na plecy wyladowalysmy wczoraj w szpitalu... na szczescie wszytko ok. Ale nerwy byly ogromne ! Niech lepiej lezy na brzuchu...
UsuńO matko! Dobrze, że nic się nie stało. A mi serce podskoczyło jak zaczęłam czytać...
UsuńJuż ochłonęłam po tej akcji… Oby nigdy więcej. Emilka dziś skończyła pół roczku i faktycznie coraz częściej przekręca się z brzuszka na plecy. Ale wciąż to dla niej nowość, i jak się obróci to przez chwilę leży zadziwiona, co ona takiego zrobiła. A na brzuszku uwielbia leżeć, chociaż tak nie było zawsze :-P Najbardziej przekonały ja do tego przejażdżki w wózku na brzuszku- odpinam jej w gondolce materiał z przodu, kładę ją na brzuchu i wtedy może oglądać wszystko co jest przed nią. Po prostu zapomina, że leżenie na brzuchu jest męczące :-) A miny mijających nas ludzi są bezcenne!
UsuńO! Postęp Zosi napawa mnie optymizmem, że i moja Kinga w końcu zaskoczy ;) Brawa dla Zośki :D
OdpowiedzUsuńo jak cudnie :) i doczekałaś się Mamusiu he he każde dziecko ma swój rytm :) cmoki
OdpowiedzUsuń