Albo mi się wydaje, albo widzę małe światełko w tunelu. Taki przełom, zbliżający się maciupeńkimi kroczkami. Doszłam do tego dzisiaj. W Dzień Św. Walentego.
Zaczęło się od wczorajszego odebrania wyników prolaktyny. Na czczo pięknie mieszczę się w normach. Modelowo! Po obciążeniu jednak okazuje się, że wynik wzrasta nie maksymalnie 6 razy jak przewiduje norma,ale... 23! No pięknie, na bogato! Co to znaczyć może? Że stres bardzo mocno poodnosi mi prolaktynę, a z okazji tego,że w pracy wciąż mi towarzyszy i starania też są z nim związane, to po prostu mi to szkodzi i dzidziora nie ma (opcję z guzem przysadki odrzucam). Fakt powszechnie znany - spina na dziecko rzadko kończy się ciążą. Niestety trudno jest się wyluzować, prawda? Ale teraz mam czarno na białym, że bez odpuszczenia Bobasa nie będzie. I paradoksalnie słaby wynik bardzo mi pomógł. No i Pani Jola oczywiście! Powoli, zaznaczam, powoli zaczynam łapać dystans. Nie dam rady tego przyspieszyć.
Nigdy nie celebrowałam specjalnie Walentynek, ale dzisiaj mam ochotę to właśnie zrobić. Kocham mojego męża, wiecie? Ale odkrycie, prawda? Dzisiaj mam ochotę wykrzyczeć to całemu światu. Że Go kocham i jest najwspanialszym facetem na świecie. Że mnie wspiera, czuję się przy nim bezpiecznie i zrobię dla niego wszystko. Nigdy nie miałam wątpliwości co do tego Faceta, ale im jest nam trudniej, tym bardziej czuję, że zostanie jego żoną to najlepsza decyzja w moim życiu.
Będzie dobrze, prawda? Nie ma innej opcji. Będziemy mieli Maleństwo i będziemy żyć długo i szczęśliwie. Innego scenariusza nie kupuję. Koniec i kropka!
nic tylko przyznaję Ci WIELKĄ RACJĘ Magda! będzie dobrze! zajmij się sobą, Wami, pięknym domem! a bobo? samo się przytrafi w najmniej spodziewanym momencie:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Nanu :*
UsuńMiłej celebracji ;) i za ten dystans też trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńNo teraz to i ja to kupuję! Jesteście przecież szczęśliwi, mimo bobochmur na horyzoncie! Daj czasowi czas! A praca jak praca - take it easy:) Kto jak kto ale Ty MASZ OBOWIĄZEK być szczęśliwa:) KC!
OdpowiedzUsuńKochana:)! Ja ciagle trzymam za Was kciuki:) wiem ze trafi sie Wam piękny,mały skarb:)
OdpowiedzUsuńIUI nic nie boli:) tzn jest nieprzyjemne( przynajmniej dla mnie-ale ja wrażliwa jestem) ale tylko tyle ze dziwne uczucie:) a tak to nie boli:) no a IUI omija wszelkie problemy, ze śluzem itp. Ja robię na NFZ
OdpowiedzUsuńTą prolaktyną się nie przejmuj, moja po obciążniu pewnego razu wzrosła ponad 30-krotnie, ale u mnie to w ogóle nie wpływa na płodność (no akurat to nie;) ). Jedyne co taka hiperka czynnościowa może Ci zrobić to zablokować owulkę, więc jeśli masz wulację sama z siebie to zapomnij o tym wzroście po MTC i no stres;)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie uspokoiłaś :) W czwartek lekarz zrobi mi monitoring w 13dc, więc się okaże jak to z tą owu jest :)
UsuńJa chodzę prywatnie do giną swojego i on pracuje w szpitalu, wiec mnie wziął do siebie. Wiem ze musisz sprawdzić w swoim województwie który szpital ma podpisana umowę z NFZ na refundację inseminacji,bo nie każdy ma. Albo jeśli Twój lekarz przyjmuje/pracuje w szpitalu to zapytaj go czy u nich coś takiego jest:)
OdpowiedzUsuńYhyyy. Pytam na razie czysto hipotetycznie, bo jeszcze nie wiem czy powinnam IUI robić. Ale dziękuję za info :*
UsuńNo w końcu! Jestem z Ciebie dumna, wiesz o tym!
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteś :*
UsuńAle pozytywnie :)))
OdpowiedzUsuńI jak Wam wypadły Walentynki??
Walentynki wspaniale! W nowym domu spędzone, ze świeczkami i alkoholem, i całym nastrojem, i prezentami :)
UsuńDobrze że zrobiłaś badania..będziesz brać leki na prl czy zupełnie odpuszczasz?
OdpowiedzUsuńTo się okaże. Jutro może wepchnę się na dodatkową wizytę u swojego ginekologa, a jak nie to i tak w czwartek klinika.
Usuńbędzie super jeszcze zatęksnisz za pracą ;P
OdpowiedzUsuńMoże pozytywne myślenie i bark stresu to rozwiązanie problemu. Zapraszam do mnie. Ja też czekam na bociana, walczę...
OdpowiedzUsuńPewnie, że będzie dobrze!! Ja też miałam za wysoką prolaktynę i sama wiesz jak to się skończyło i u Was będzie tak samo:)) Buziaki wielkie:*
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję,że to właśnie ten fakt jest problemem i niedługo będę miała takiego słodziaka jak Ty :)
Usuńeh ja mam taki bałagan hormonalny że głowa mała ....ale wyniki wynikami a jajniki mi zaczeły pracować więc....
OdpowiedzUsuńczasem liczby to jedno a organizm to drugie. bo raczej wątpiłam, że przy takich wynikach mogę mieć w ogóle owulacje a jak się okaząło dwa dni temu miałąm :)
No i pięknie! Rzeczy niemożliwe są codziennością :)
Usuń