5.04 - dzień dla większości społeczeństwa jak każdy inny, a dla mnie? Jeden z ważniejszych w życiu.
O godzinie 6.00 w piątek zmierzyłam temperaturę - 37, dało to podstawę, by zrobić test 3 dni przed spodziewanym terminem. Cykl bez monitoringu, ale z miliardem leków, między innymi na tę moją nieszczęsną tarczycę. Sikaniec pokazał drugą słabą kreskę, obudziłam więc mojego Te, a on z pytaniem: to owulacyjny? Nie! Ciążowy!
Beta tego samego dnia - 26dc = 220, 29dc = 948, 36dc = 7417. Oczywiście zrobiłam jeszcze dwa sikańce dla pewności :P
W takim razie jestem w ciąży, jak nic! Powinnam się cieszyć, prawda? A ja się bałam, tak bardzo bałam się cieszyć. Chyba nadal się boję, tylko już trochę mniej, bo dzisiaj rano zobaczyłam 6mm szczęścia, którego serducho biło 170 na minutę! Ale spokojna będę (moooże), jak skończę szczęśliwie 12tc.
Nie wiem czy w to wierzę i czy mogę zacząć się cieszyć. Obecnie jestem na etapie radości z serduszka, to już duży sukces. Błagam o kciuki,modlitwy i pozytywne myśli, żeby moja Krewetka została w brzuchu do grudnia i na święta była już w moich ramionach!
Ponad 10 miesięcy starań, strata jednego Malucha, stres, depresja, tony leków... ale udało się...
Kochana!!!!! Wlasnie miałam pisać co i jak tam:****** baaaaaardzo sie cieszę:) i raz jeszcze gratuluje:):):):):):):):):) maluch juz jest piękny!:) i nic nie martw bedzie dobrze:*
OdpowiedzUsuńTeraz tylko głowa do góry i metodą małych kroczków trzeba cieszyć się z każdego kolejnego etapu!!!
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę:) Gratuluję i moooocno trzymam kciuki do tego grudnia! Świetna wiadomość po tych chwilach zwątpienia:) Teraz to będzie tylko dobrze:)
OdpowiedzUsuńGRatulacjeeeeee:) trzymam kciuki za zdrowie Twoje i Malucha:) oby czas szybko Ci zleciał do 12 tc. Bardzo się cieszę, że się udało:)
OdpowiedzUsuń"Nie wolno Ci się bać, wszystko ma swój czas
OdpowiedzUsuńJesteś początkiem do każdego celu..." :*:*:*
:* :* :* :*
OdpowiedzUsuńJeszcze tu napiszę!!! GRATULUJĘ!!!!!
A Krewetka prezentuję ślicznie ;)
Moja Kruszyna będzie miała towarzystwo ;)
Wow wow wow... co za wspaniała wiadomość !
OdpowiedzUsuńA nie mówiłam? Że panikujesz i niepotrzebnie się zadręczasz?
Wiem, że teraz przed Tobą trudny i ciężki czas i naprawdę trudne tygodnie ale jesteś silna i dzielna i dasz radę.
Bo jeśli się czegoś tak mocno bardzo pragnie co cały świat Ci sprzyja by to osiągnąć. Pamiętaj !
A strach.... ja też myślałam byle do 12 tygodnia. Teraz zbliżam się do 13-tego a strach ciągle gdzieś jest we mnie. Widocznie matki już tak mają.
Buziaki :*
Kochana, ja nie panikowałam. To są fakty,że gdyby nie tabletki, lekarze etc to by się nie udało. Po prostu miałam coś na styl depresji i wcale nie wyluzowałam, nie odpuściłam - załamałam się i płakałam każdego dnia. To jest cud,że się udało. I obiecałam sobie,że żadnej starającej dziewczynie nie napiszę nigdy - wyluzuj i zajdziesz.
Usuń:)
Usuńwiesz u mnie o tyle był cud, że ja w ogóle nie miałam owulacji od kilku lat i 4 lutego leżałam w szpitalu z diagnozą niepłodności a 11 zaszłam w ciąże dlatego tak Ci pisałam, żebyś wyluzowała i nie myślała o tym w taki sposób.
ale ja mam inny charakter i nigdy z tego powodu depresji nie miałam...
tak czy inaczej najważniejsze, że się udało.
Gratuluję!!!! Trzymam kciuki za nudną ciążę :*
OdpowiedzUsuńWspaniale kochana!!!!!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za spokojną ciążę;*******
Dziękuję kochane Wam wszystkim :* Mam nadzieję,że tym razem się uda, tak bardzo się boję...
OdpowiedzUsuńTo świtna wiadomość:)Gratuluję i życzę wszystkiego dobrego.Spokojnej ciąży.Bdaj o Was:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzagubiona
Czyli cuda sie zdarzają! Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :D
OdpowiedzUsuńAle super wiadomość :d
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno. Cudownie.
OdpowiedzUsuńMój pierwszy synek został poczęty 2 kwietnia - urodziłam 28 grudnia. :))))
Emka
Nie strasz!!! Ja chce max 16.12 :P
UsuńMiałam termin wtedy wyliczony na 6 stycznia ;)))
UsuńSynek ma rocznikowo już 16 lat hihi.
I nie jest tak prosto z tym chcę max hihi - za 2 dni mija 40 tydzień drugiej ciąży i nie zanosi się na poród. hehe
Emka
Ja już dzisiaj któryś raz ryczę ale pierwszy raz ze szczęścia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak ja się cieszę nawet sobie nie wyobrażasz !!!!!!!!!!!!!
Cudnie cudnie!!!!!
Ale cudowna wiadomość :)
OdpowiedzUsuńZajrzałam przypadkowo ale w takim razie zostaję na dłużej i dodaję do listy! :)
Gratuluję Wam!
Pozdrawiam
szczescie-jest-blisko.blogspot.com
Z całego serca gratuluję :)))) Dokładnie rok temu byłam w takiej samej sytuacji jak Ty, też stał się cud :) Jedno jest pewne, grudniowe dzieci są cudowne, lepiej nie mogłaś trafić :)))) Trzymam kciuki i mam nadzieję, że będziesz mogła tylko cieszyć się tą ciążą, bo to najcudowniejszy stan :)
OdpowiedzUsuńnoooooooo i jak szybko!!!!!!!!!!!!!!!!! wiedziałam, ze się uda!!!! wiedziałam jak nic!!!!!! niech Fasolka zdrowo rosnie!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKochana gratulacje :*:* Suuper że się udało, i to jak szybko! Wiedziałam, że będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńTeraz oszczędzaj się, odpoczywaj i dbaj o siebie.
Pozdrawiam i całuje, razem ze swoją 17tc Kluseczką ;)
grtuluję:)
OdpowiedzUsuńCudowneeee wiesci :) Gratuluje ci z calego serducha :) I trzymam kciuki za spokojna ciaze :) Takie wiadomosci daja wiare i sile do dalszej walki dla kobiet z podobnym problemem :) gratulacje :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe wieści - myślę o Tobie, wszystko będzie dobrze cmok cmok
OdpowiedzUsuńNo super!!!!!! Bardzo się cieszę, ściskam i gratuluję:**
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje Kochana, bardzo się cieszę i oczywiście mocno trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Wspaniałe wiadomości. Będę kibicować! Pozdrawiam i zapraszam:)
OdpowiedzUsuńNa święta krewetka będzie z Wami ;)
OdpowiedzUsuń