Idą, idą i chyba się zgubiły, bo dojść nie mogą. Od długiego czasu mamy co tydzień 2-3 dni marudzenia. Ostatnie jednak dni przyniosły wyjątkową falę śliny, marudzenia i bólu głowy Matki. Młoda gryzie wszystko - gryzaki, gazety, pudełka, leżaczek (?!), misie, ukradziony pilot, garderobę swoją i cudzą. No i oczywiście palce - to jest chyba najlepszą opcją.
I co? I nic. Nawet zaczerwienienia na dziąśle nie ma. Rozpulchnienia też brak. Znając nasze szczęście to jeszcze ze 3 miesiące będziemy męczyć się z pierwszym zębem. A potem jeszcze z rok z kolejnymi.
Jak to przeżyć i nie zwariować? Jak to zrobić, żebyśmy obie czuły się lepiej podczas tego jakże cudownego czasu?
Ale ten Zoch cudny.
OdpowiedzUsuńNie ma reguły. Alka w wieku Mańki miała 8 sztuk. Do dziś zastanawiam się, czy to, że była taka płaczliwa od początku to przypadkiem nie efekt tak szybko idących zębów.
Mania ma 2 a ślinie sie na potęgę jakby miały iść kolejne już dawno a nie idą. Co lepsza według mnie ma opuchnięte doły od trójek a to chyba z lekka nie ta kolejność.
Zocha od dawna ma właśnie widoczne miejsca trójek. Czasami są czerwieńsze niż całe dziąsło. Ale jakbym miała doszukiwać się miejsca ewakuacji zębów, to właśnie tam.
UsuńU nas dokładnie to samo a zębów jak nie widać tak nie widać :) nawet dziś lekarz na wizycie kontrolnej powiedział, że nic a nic tu nie idzie :) chyba pozostaje nam czekać cierpliwie - o ile tak można hehe :D
OdpowiedzUsuńTaaa, chętnie kupiłabym kawałek takiej cierpliwości :)
UsuńNurofen, Ibufen, Paracetamol, Calgel, Bobodent...gorzej jest jak już są! Anka ma 8 pełnych i w połowie 4 czwórki - jak mnie w łapę użarła to ślad zostawiła..a i jeszcze zmrożone musy! Taki w tubkach - trzymam w lodówce - wysysa sobie i jednocześnie schładza paszczę.
OdpowiedzUsuńMożna też odwracać uwagę - np. huśtawka, basenik?? U mnie pomagało..
a jak wyła to -> słuchawki budowlane :) Serio:)))
Gorączki nie ma, tylko marudzenie i wszystko w buzi siedzi, więc od leków się powstrzymuję. U nas jest grany Dentinox, chyba najskuteczniejszy, tak przynajmniej wynika z wywiadu środowiskowego i własnego doświadczenia. Bobodent przy tym wysiada - polecam :)
UsuńTaki mus to najwyżej jabłkowy musiałabym znaleźć, bo ona niewiele owoców obecnie je. Jest jeszcze banan, morela i malina grana. Odwracam jej uwagę, ale na 10 min, jak tylko się oddalę to jest ryk. Kilka sposobów mam, jeden z nich to spacer - dzisiaj to mi nogi w dupę chyba wejdą. Na szczęście tak ma, że nie wyje cały dzień, tylko godzinka - dwie i tyle samo przerwy :)
Dałam jej dzisiaj zimnego gryzaka, to miała niezłą frajdę :) Bałam się, że za zimny, ale to chyba tylko obawy nadwrażliwej matki.
OdpowiedzUsuńCudowa <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas ;)
oj u nas to samo :/ masakra :( trwa i trwa a zęba nie widać :/ a tu już 8 miesięcy skończone :) czekam na tego zęba jak na jakieś wybawienie ;))) pozdrawiam i dużo siły życzę :*
OdpowiedzUsuńOj te zęby nieszczęsne, u Emi też ani śladu, a już nawet gorączkę zaliczyła... Byłam pewna że ząb tuż tuż, a tu ani widu, ani słychu. Ślini się strasznie i wszystko pcha do buzi- nawet psi ogon :-D A marudzi też strasznie, ale to dlatego, że ma nawracające bóle brzuszka... Normalnie jakby kolki wróciły :-/ Zwalałam na skok rozwojowy, ale skok się skończył, a bóle są, więc w końcu dziś poszłam z nią do pediatry i dostała leki kruszynka. To może wreszcie się wyśpi(my). A Zosi chyba właśnie teraz się skok zaczyna (29-30 tydzień), więc też może być marudna...
OdpowiedzUsuńhehe u nas też zęby idą i idą i coś na razie bez zębną córkę mam....może to i lepiej dla moich piersi ;)
OdpowiedzUsuńU nas też zęby dawały sygnały ostrzegawcze długo przed wyjściem . Teraz zostały nam już tylko piątki . I całe szczęscie ! :)
OdpowiedzUsuńu nas tez juz dwa zebole ale jak wychodzily to masakra!!!
OdpowiedzUsuń