No to Zosia skończyła pół roku. Wczoraj. Tak, to już. Pół roku to brzmi dumnie! Za mną połowa macierzyńskiego...
No i przed nami weselny weekend 400km od domu, w związku z czym postanowiliśmy Zosię zostawić w domu. Nie chcę męczyć jej podróżą ani biegać co 5 min do pokoju i zastanawiać się czy śpi, a poza tym przyda nam się wolny weekend.
Mała zostanie w fachowych rękach dziadków i cioci, w naszym domu. Będzie miała dobrą opiekę, prawda? Tydzień temu zaczęłam się tym martwić, bo kto jak nie ja zrobi wszystko najlepiej?! A jak zje za mało, będzie jej za gorąco, kataru dostanie... Nie wiem czemu się martwię, skoro wiem, że jest w dobrych rękach i nie będzie nam tylko 1,5 dnia. Mamy chyba tak mają, prawda?
A jeśli mowa o mojej wspaniałej córce:
- waga: ok. 8 kg;
- pieluszki rozmiar 4;
- ubranka w rozmiarze 74.
Wciąż się śmieje, uwielbia dzieci, a nowym odkryciem są jadące auta, które śledzi z zapałem i wydaje dźwięki. Jest wspaniała, co tu dużo pisać!
Trzymajcie kciuki za powodzenie misji weekendowej, za dwa tygodnie powtórka! Mam nadzieję, że nie osiwieję i nie będę zadręczać rodziców telefonami.
Miłego weekendu!
ale wam fajnie ! ile ja bym dała za weekend bez dziecka ! ;) ale się nie zapowiada :) okrutnie to brzmi, ale chyba każdemu rodzicowi przydałaby się chwila oddechu i odpoczynku bez dziecka :)
OdpowiedzUsuńpewnie każdą myślą bym byla przy niej na takim wyjezdzie ale co tam ;)
udanej zabawy zyczę ! Zosia na pewno bedzie się świetnie bawić z dziadkami :)
Pozdrawiam ! :))
Bawcie się dobrze:)
OdpowiedzUsuńPs. Odbierz pocztę skarbie.
Odebrałam i odpisałam :)
UsuńAle Wam dobrze, mi też by się przydał taki weekend resetu. W zamian mam za to reset meża na integracji pracowniczej, a ja posiedzenie z synem cały weekend alone .
OdpowiedzUsuńOjej, nie zazdroszczę. Też nie lubię zostawać z Zochem na weekend bez męża, a w lipcu szykuje mi się taki czas. I to tydzień przed jej Chrztem :/
UsuńBawcie się superowo i niczym się nie martw! Zostawiasz Zosię w najlepszych rękach :) a taki weekend bez dzidzi to bardzo potrzebny jest :)
OdpowiedzUsuńdzidzia jest w fachowych rękach więc nie ma obaw! :)
OdpowiedzUsuńudanej zabawy :D
Bardzo mądrze! Ucz się na moich błędach i trochę odpocznij, ja wszędzie Olę ciągałąm, bo kto by się nią lepiej zajął, a teraz przy dwójce widzę jakie to było durnowate pół Polski ją wieźć na wesele i noc dzielić na pół żeby sama bez opieki nie została nawet na chwilę. Udanej zabawy - korzystajcie ile wlezie, Matka też się życiem cieszyć musi ;)
OdpowiedzUsuńSkorzystaliśmy! Było świetnie i masz rację - nie ma po co wszędzie dzieciaka ciągać, jak jest możliwość zostawienia go w dobrych rękach :)
UsuńWOW!!!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, że ją zostawisz (ja jestem naopiekuńczą matką i chyba bym jeszcze nie umiała....).
A po drugie ta Zosia Wasza to taki słodziak :D
To wesele najlepszego przyjaciela, czekałam na tę chwilę 7 lat, więc musiałam pojechać :)
Usuńduża ta Wasza Zosieńka :)
OdpowiedzUsuńnasza ma skończone 8 miesięcy i dopiero zaczynamy nosić 74 ;)
kurczę ja odkąd mam Kaję jeszcze nigdzie sama bez niej nie byłam no ale Mała nie chcę zostawać z nikim oprócz mnie ! od początku tak było i tak zostało... pewnie martwi się, że gdy mnie nie będzie to nie będzie też jedzonka...
Zosia....cudna !
Do 17 myślałam tylko o niej,a po 20 wiedziałam już że śpi i było zdecydowanie lżej.
OdpowiedzUsuń