niedziela, 17 sierpnia 2014

2 lata temu...

... dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Po dwóch dniach znalazłam się w szpitalu i już było po wszystkim.

Teraz jestem mamą, mam wspaniałą córkę. Jestem szczęśliwa.

Czasami tylko myślę, że miałoby już ponad rok i łza się w oku kręci. Za rok znowu nie prześpię kilku nocy i uśmiechnę się kilka razy mniej, bo tęsknić będę za kimś kogo nigdy nie poznałam.

6 komentarzy:

  1. Trudno cokolwiek powiedzieć w takiej chwili choć tak bardzo rozumiem co czujesz.
    Ja w pewnym sensie tęsknię podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę za to, że malec może poznawać Ciebie. Nawet 2 dniowe istnienie idzie gdzieś dalej - tak sobie myślę. No bo jaki moment ma definiować chwilę gdy się stajemy - mamy duszę i osobowość?! To MUSI mieć jakąś kontynuację niezależnie od momentu odejścia. Zatem Wasz malec gdzieś tam jest - choć go nie znacie to on/ona zna Was. A może takie osoby jak moja siostra, które w życiu ziemskim nie doświadczyły rodzicielstwa, tam pomagają dorastać takim ludziom? No nie wiem..może to są moje głupie mrzonki..Ale myślę że oni tam tęsknią za nami tu. Także Wasze maleństwo! I pewnie wcale nie chce by mama była smutna. Zbieraj się więc w sobie, bo w niebie (czy tej innej rzeczywistości) ktoś na Ciebie liczy! Może to taki człowiek Anioł - sprawdź kiedyś. Np zapytaj czy może zająć się chwile swoją siostrą by przestała płakać - gdy Ty już nie będziesz miała sił..

    OdpowiedzUsuń
  3. no proszę! :) a my obchodziłyśmy 2 latka 14 sierpnia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uśmiech Zosi na pewno potrafi to jakoś wypełnić.. Ściskam!

    OdpowiedzUsuń