piątek, 28 sierpnia 2015

Wyzwanie odpieluchowanie!

Tak, podjęliśmy to wyzwanie i idzie nieźle (odpukać!). Zoch skończyła rok i siedem miesięcy (obecnie osiem), a na nocniku zaczęła siadać już bardzo dawno temu - wysadzałam ją po spaniu w dzień i po nocy, 99% przypadków kończyło się sukcesem. W związku z tym czekaliśmy na wakacje, żeby moc zacząć konkretną akcję, a jak wiadomo letni czas sprzyja braku przeziębień przy mokrej pupie, a ubrania (czytaj: głównie tony majtek) suszą się w tempie ekspresowym.  No i pogoda nam dopisała (taaa, nie ma to jak być w ciąży w lecie stulecia) !

Nocniki mamy trzy (!!!), bo nie chciało nam się biegać i poszukiwać po całym domu tego jedynego. Dlatego też jeden znajduje się na górze u Zośki, drugi na dole w salonie, a trzeci stał się miejscem terenowym na podwórku. A, no i zapomniałabym - mamy jeszcze jeden! Taki specjalny, turystyczny, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Niełatwym zadaniem byłoby ciągnięcie ze sobą stacjonarnego tronu, gdy księżniczka nie chce sikać na trawę, prawda? Przegrzebałam Internet i oprócz jednorazowych rozwiązań, na które nie chciałam tracić kasy (bo w drodze przecież drugie i taki turystyczny gadżet jeszcze się przyda), no i znalazłam - Potette! Nie, nie jest to wpis sponsorowany, to moje odkrycie!Po pierwsze składa się na płasko (chowamy do środka nóżki), więc nie zajmuje dużo miejsca, po drugie Zocha mogła wszędzie zrobić siusiu, a nawet kupkę w drodze gdy wracaliśmy z urlopu (oczywiście chęć pojawiła się w terenie i to na już!), a po trzecie w każdej publicznej toalecie może skorzystać z kibelka, bo Potette jest też nakładką na klozet, z gumowymi końcówkami, przez co się nie rusza.Oprócz sprzętu typu nocnik, matka zakupiła na Internetach podkłady, prześcieradła etc i zaczęła walkę.

O ile szybko: przestała się budzić w nocy na mleko, butlę odstawiliśmy z dnia na dzień, gdy Zocha skończyła rok, smoczek dawaliśmy tylko do spania od 6 miesiąca, a pozbyliśmy się go, 2 miesiące temu w ogóle, przenieśliśmy bez większych problemów do "dorosłego" łóżeczka, o tyle sikanie... hmmm... trochę gorzej :)

Pierwsze próby to 3-4 pary majtek w godzinę, w związku z czym przeszliśmy na pieluchomajty, które nieco ułatwiły sprawę i oszczędziły drewnianą podłogę w salonie. Zaczęła się nauka wołania, samodzielnego siadania na nocnik i tego typu przygody. O ile po tygodniu działania urlopowego i powrót do zwykłych majteczek było na całkiem niezłym poziomie, o tyle powrót do żłobka skończył się zasikaniem 7 kompletów przytarganych przez matkę w 3 godziny. Niekonsekwentnie wprowadziliśmy więc pieluchomajty w żłobku i majty w domu, i tak sobie przez tygodni dwa działaliśmy. Od poniedziałku Zocha ma zwykłe majty i o dziwo jest ok. Pierwszego dnia zsikała się na drzemce (dobrze, że matka zakupiła podkłady do przedszkola), podczas zabawy czasami się zapomni, ale rekord to 2 przesilane komplety, więc źle nie jest. W praktyce idzie jej średnio, wiem, że są dzieciaki, które w tydzień czy kilka dni łapią o co chodzi, czują mocz w pęcherzu i jest świetnie. U nas na świetnym poziomie jest teoria:
- Zosia, jak chce się siku to co trzeba robić?
- Łołać!
- A jak wołać?
- Siku, siku! Sybko!
 W nocy zakładam jej pieluchę, ale jeśli się nie przebudzi z okazji idących zębów, to rano jest suchutka, a nocnik pełny.

Także tego, jesteśmy blisko sukcesu. Kibicujcie nam! Mam nadzieję, że z Julka szybciej zaskoczy! Jakieś rady, wskazówki od doświadczonych w tym temacie wojowników?



7 komentarzy:

  1. My na początku mieliśmy krok w przód i krok w tył. Jeden dzień suchy, drugi cały mokry:)
    Powoli. Ona malutka jeszcze. Ma czas.
    Gratulacje za i tak wczesne sukcesy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ ona już duża ! I jak Ci pomaga ! My jeszcze nie zaczęliśmy odpieluchowywania. Ale Wam gratuluję sukcesu !

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój Janek miał 2 latka jak przestałam zakładać pieluchy.Sikał na podłogę,widział co się dzieje więc po paru dniach zaczął chodzić do toalety.Na stojąco,żadnych nocników.Nie cudowałam tylko dałam mu czas żeby sam zaskoczył.Ale bez żadnej pieluch.Takiego mam syna.O!:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi sie wydaje, ze Zosia radzi sobie swietnie! Przeciez ona nie ma nawet 2 lat, a ja z kolei czytalam i slyszalam, ze dwa lata to najlepszy okres odpieluchowania dziecka. I te dzieci, ktore lapia o co w tym chodzi w tydzien - dwa, to wlasnie 2-3 latki! Zosia ma wedlug mnie czas...
    My zaczelismy odpieluchowywac core kiedy skonczyla 2 lata. O ile uzywanie nakladki na kibelek (nocnika nie znosila) w dzien opanowala w 3 miesiace, po ktorych nawet na spacer czy zakupy wychodzila bez pieluch, o tyle trzymanie moczu podczas snu to juz zupelnie inna para kaloszy. Nawet podczas drzemki notorycznie sie zasikiwala. Dopiero zeszlej zimy, kiedy miala 3.5 latka przestala. Ale na noc nadal musiala miec pieluchomajty. Jakis miesiac temu powiedzielismy dosc i po kilku nocnych akcjach ze zmiana poscieli nauczyla sie wstawac na siusiu. :)
    Nik 2 lata konczyl zima, wiec z nocnikowaniem odczekalismy do lata. Teraz konczy sie trzeci miesiac i niestety tym razem trafilismy na mocnego zawodnika. :) Mlodszy na 2 lata i 8 miesiecy. Na siku zazwyczaj wola, ale nie zawsze mu sie chce. ;) Natomiast kupe wali w gacie lub pieluche, tylko sporadycznie zawola na nocnik. I jeszcze sie chowa, albo przysiada niby do zabawy i przychodzi nas poinformowac juz po fakcie! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. wielkie gratulacje. Maja jest ze stycznia 2014 i na razie nasz sukces jest zerowy. na nocnik siadać nie chce wcale (choc od roku chetnie sie nim bawi) wie natomiast do czego jest normalna duza toaleta bo gdy widzi ze ja robie siku to stoi przy mnie i stęka. nie udało nam się nigdy złapać niz w nocnik (bo jest ryk) za to w duzą toaletę 3 kupy (bo widzialam ze zaczela robic w pieluche i ją przeniosłam) sama niestety nie woła w ogóle. po nocy pielucha jest tak przesikana ze szok, az strach byłoby ja zostawic w majtach.. natomiast w całym sierpniu (ze wzgledu na pogode) tez sciagalam jej pieluszke by biegala w majtach i czula ze siusia. nie robiło to na niej wrazenia. pochalapała nogami w kałuży sików i biegła w mokrych gaciach dalej :) także tez... chyba nie jest jeszcze gotowa.

    z tego co widze to Zocha jest już pannica przy Mai, bo Maja jeszcze doi butle mleka na dobranoc i bez smoczka tez nie zasnie. nie zapowiada nam sie szybkie odpieluchowanie i odsmoczkowanie bo ja tez w ciazy i jak sie maluch urodzi to nie sadze by Mai poszlo lepiej, raczej sie uwsteczni.

    Pozdrawiamy Was

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zocha na poczatku tez stala w kaluzy sikow i mowila: o, zsikla! :) Ja uwazam,ze kazdy dzieciak w swoim czasie wszystko robi. Z butla poszlo szybko,bo ona w nocy jadla tylko do pol roku jakos, wiec zamiast mleka w dzien po roku dostawala kaszki z lyzeczki. A smoka szybko jej zabralismy w dzien,zeby potem prosciej bylo. Nie wiem jakie bedzie drugie i czy tez pojdzie tak prosto :) P.S. Gratuluje dziewczynki!

      Usuń
  6. Córcia zrezygnowała z pieluchy jak niala niecałe 1,5 roku. Nie do pomyślenia było żeby zrobiła siusiu lub kopkę w majtki. Ale za to synek daje nam popalić, ma dwa lata i całkowicie nie myśli o rezygnacji z pieluchy. Nie przeszkadza mu że jest mokro czy brudno on ma to w nosie a my mamy ogromny kłopot. Szczerze to jestem załamana nigdy się tego bym nie spodziewała ale córka w ogóle z samodzielnością wyprzedza go o lata świetlne :/

    OdpowiedzUsuń