piątek, 25 stycznia 2013

Ole Ole - opinia

Zdecydowanie nie polecam, chociaż dopiero zaczęłam przygodę z OleOle.pl 5h czekania, dodatkowe pieniądze za opcję telefonu na godzinę przed dostawą i... dostawy nie ma. Słuch zaginął. Z okazji tego, że dzisiaj piątek, skontaktować się z firmą mogę dopiero w poniedziałek. Nice! Nie wspominając już o płatnej usłudze szybkiego przelewu mającego przyspieszyć dostawę. Zaczynam bać się tego, co zastanę po dostarczeniu sprzętów. Może lodówka bez drzwi lub pęknięta płyta. Szkoda gadać. Ktoś ma może jakiś pomysł co stało się z moją przesyłką? Może ktoś ją zjadł? A dostawców ktoś porwał i nie mogli do mnie zadzwonić, że ich dzisiaj nie będzie?
I tak właśnie zaliczyliśmy pierwszego fail'a w kwestii nowego domu, a raczej wyposażenia. Dziękuję, postoję.
 

12 komentarzy:

  1. To już wiem, gdzie nie kupować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście ceny są świetne, nawet z dodatkowymi opłatami zaoszczędziliśmy ok 700zł, ale może się okazać, że ani sprzętu, ani kasy w najbliższym czasie nie będzie. Miło, że zadzwonili i dali znać, że ich dzisiaj nie będzie :/ Dobrze, że mój mąż wyszedł wcześniej z pracy. Fuck!

    OdpowiedzUsuń
  3. Meg, a ja zamówiłam cały sprzęt u nich i jakiegoś miałam farta bo byli (choć dzwonili czy mogę wcześniej być czyli o 17:30, a zamawiałam transport 19:00-21:0) i dostarczyli na czas. No i mają dużą zaletę - ceny:) Zmartwię Cię - takich przygód jeszcze przed Tobą kilka:(Choć może będziesz miała szczęście i Cię ominie pech:))Czego z całęgo serca Ci życzę:)):*

    OdpowiedzUsuń
  4. No widzisz, u Ciebie widocznie byli fajni dostawcy, moi okazali się niekompetentni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Głowa do góry! Wszystko będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Źle trafiliście, że akurat weekend. Oby jutro całą dostawa już była:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem jest taki,że zamówiłam specjalnie na piątek,żeby skończyć kuchnię, a efekt jest taki,że następny weekend to będzie znowu grzebanie, bo blatu wyciąć nie ma jak,jeśli nie ma płyty. Nie wspominając o tym,że w tygodniu nie mamy jak tego odebrać, bo pracujemy.

      Usuń
  7. I jak tam, dostaliście już wszystko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciąż nie dostaliśmy nic. Dzwoniłam, opierdzieliłam, a Pan przeprosił i powiedział,że dział logistyki zadzwoni jeszcze dziś. Nie zadzwonił. Zadzwonię więc jutro ja i nie będzie przyjemnie.

      Usuń
  8. Polak mądry po szkodzie ;/ Mam nadzieję, że już dzisiaj dostarczono Wam sprzęt.
    Pozwól, że dodam Cię do linków, mam wielką ochotę tu jeszcze zajrzeć :)
    pozdrawiam, paticzkowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj staralam sie jak najwiecej przeczytac... Jestesmy w tym samym wieku i pomyslec ze przezylysmy tak wiele choc zupelnie inne doswiadczenia... wspolczuje ci ogromnie straty ale i gratuluje pieknego mieszkania. zycze spokojnego i od tej pory bez klopotowego ( nie jestem pewna czy istnieje takie slowo pewnie nie ale ja lubie wymyslac slowa po swojemu ;p ) urzadzania i bede zagladac:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń