czwartek, 7 marca 2013

Bezsilność

Im bliżej do testu, tym bardziej nie chcę go robić, bo wiem, że będzie negatywny. Mam PMS, boli mnie brzuch i czuję się cholernie bezsilna. Jeśli chcę mieć dziecko, to odpuścić nie mogę i iść na spontan, bo muszę brać leki. Odprężenia więc nie będzie. Mam ochotę płakać i krzyczeć, drzeć się na tę ogromną niesprawiedliwość, skoczyć z mostu...

Chcę być matką. Nie mam siły na walkę. Ogarnia mnie bezsilność.

32 komentarze:

  1. Jedyne co mogę napisać to to, że w podobnej sytuacji i podobnym stanie psychicznym pochłonęłam właśnie paczkę cukierków, aż mnie zemdliło okrutnie a teraz namiętnie rozkminiam przejście na dietę Dukana. Do dupy z takim życiem. Też mam ochotę krzyczeć, płakać... ale przecież może nie wszystko stracone? Może w końcu się udało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze watpie. Najgrsze jest to,ze nie moge spokojnie czekac na okres,bo jesli nie odstawie Duphastonu,to nie dostane. Za wczesnie tez nie moge,bo jak jestem w ciazy to moge poronic. Wiedziec musze szybko,zeby ewentualni odstawic Bromergon. Zawile,no nie? Mam dosyc!

      Usuń
    2. Mrs. D nie idź drogą Dukana... może indeksy glikemiczne, 5 przemian? A nie Dukan... podobno efekt jojo masakryczny

      Usuń
    3. Tak zdaję sobie sprawę z efektu jojo, moja kuzynka po odstawieniu diety gwałtownie wróciła do dawnej wagi.

      Usuń
  2. Tak bardzo mi przykro i wiem, że w tym momencie żadne slowa nie pomogą i nie ukoją... Przytulam zatem mocno:**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestes kochana,ze pomimo tego,ze masz dzidziola przejmujesz sie problemem malo plodnej znajomej z bloga. Czesto osoby z dziecmi wykazuja malo zrozumienia. Dziekuje :*

      Usuń
  3. Może naprawdę jeszcze nie wszystko stracone. Wiem, że może to ciężkie, ale spróbuj się tak nie denerwować. Stres nie jest dobrym rozwiązaniem. Wszystko będzie dobrze! Mówię Ci! Głowa do góry :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętaj - dopoki @ nie ma, nic nie jest przesądzone! ja i tak 3mam kciuki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nanu,biore dupka,wiec nie dostane okresu przed ostawieniem.

      Usuń
  5. Czasem taka bezsilność każdego dopada, ale potem przychodzą te dni, gdy znów ma się siłę do walki. To minie. Coś o tym wiem... Trzymam za Was mocno kciuki:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Z całym szacunkiem Kochana, to nie PMS tylko syndrom PMSa, bo organizm to się przyzwyczaił, że powinien mieć i tylko udaje, że ma :)) bo się udało! przytulam Cię mocno, czekanie to najgorsze co zawsze nas czeka a jeszcze jak nic nie można zrobić aby pomóc/zaszkodzić/przyspieszyć/opóźnić. Trzymaj się ciepło. Może jakaś dobra herbatka poprawi nastrój?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nastroj poprawila mi Pani B. W
      wpadajac na lody i pogaduchy :)

      Usuń
  7. Ooooo nie!! Kochana Ty tez masz dzisiaj humor do dupy?! Nie mozesz:**** jedna z Nas musi byc silna i trzymać cała resztę:) bede trzymać mocno kciuki!! Tak czy siak!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymaj,ale czuje juz zblizajacy sie okres w brzuchu... Ty nie mozesz byc silna? :)

      Usuń
    2. Dobra wiec ja będę silna!:) i będę trzymać Wszystkie złe myśli daleko od Nas!:) jak wyniki dzisiaj??

      Usuń
    3. Test negatywny, na betę czekam. Ale na 100% nici.

      Usuń
    4. Z tego co słyszałam to te testy to o dupę rozbić. Czekaj na betę.

      Usuń
    5. Kochana, nie jestem w ciąży. Betę zrobiłam dla formalności.

      Usuń
  8. ooo ja przy Jasiu miałam takiego PMS ze do 7 tygodnia ciazy nie wiedziałam ze jestem w ciazy...a brzuch mnie bolał jak na okres wiec czekałam na okres i czekałam....trzymam kciuki jak nieteraz to next time!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciężko jest się odprężyć i wyluzować biorąc leki, planując seksik na konkretny dzień lub jeszcze wpleść w to wizytę... chyba się nie da. Sikańcowi mówimy stanowcze NIE, olewamy go :D i czekamy na wypasioną betą! Może ten PMS to pierwszy ciążowy humorek? :D Trzymam za to kciuki!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym,ale to nie będzie ciąża. Masz rację - mega trudno odpuścić, jak wiesz że bez tabletek i wizyt się nie obędzie.

      Usuń
    2. Nie biorąc leków, nie chodząc na wizyty, a do seksu podchodząc spontanicznie też nie można zdziałać cudów, mówię to z własnego doświadczenia.

      Usuń
  10. Ja mam ciągle PMS! A jak wiesz i z nim można zajść:P Nie ma mowy na długiego doła. Zbieraj się do walki:) Nienawidzę z Tobą tych wszystkich bet, testów, pigułek...Wytrzymaj waleczna księżniczko! Jestem z Tobą psychicznie - pomóc nie umiem, ale staram się wysłać siłę.

    Bez­silność jest tyl­ko z po­zoru po­rażką…bo prze­cież trwa­nie i przet­rwa­nie jest niek­westiono­wanym zwy­cięstwem.
    Seneka

    OdpowiedzUsuń
  11. A wiesz, że nawet w czasie ciąży kobiety czują objawy zbliżającego się terminu @ :)Ja tak miałam. A zanim się dowiedziałam, że jestem w ciąży to w dzień spodziewanej @ miałam plamienie. Trzymam kciuki!!!!:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiem, że moje słowa nie zmienią niczego. Jednak mam nadzieję, że się uda. Jeśli nie tym razem to następnym. Życzę Ci tego z całego serca i naprawdę w to wierzę.
    Przytulam mocno.

    Dziękuję za Twoje ciepłe komentarze, które zostawiasz u mnie.
    Doceniam to, że tak bardzo starając się o własny Cud, potrafisz cieszyć się również Cudem innych... dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiesz co się stało kiedy byłam już u kresu wytrzymałości?
    Kiedy po roku brania leków okazało się, że jest z moimi hormonami gorzej niż było wcześniej?
    Kiedy po półtora roku zdecydowałam się na operację pokonując swój największy strach- przed szpitalami. I kiedy przygotowywali mnie do operacji robiąc tysiące badań, nakłuć itp? I kiedy potem z powodu silnych migren stwierdzono, że mi nie zrobią operacji?
    Kiedy wyszłam ze szpitala i dowiedziałam się, że moja naj naj przyjaciółka po pierwszej próbie zaszła w ciąże?
    Najpierw wylałam tysiące łez....morze, oceany. Potem zapytałam męża czy naprawdę chcemy mieć dziecko za taką cenę tego wszystkiego?
    dwa tygodnie później okazało się, że jestem w ciąży.

    Nie wiem co będzie dalej bo potwornie się boję i w ogóle.... ale nikt nie wie jak to się stało, że w ciągu trzech tygodniu moje paskudne hormony nagle zamieniły się w takie, które pozwoliły mi w ogóle zajść w ciąże. Szok. W życiu bym nie pomyślała, że w lutym....miesiącu operacji, tyle stresów - praktycznie nie-starania-się ja zajdę w ciąże.
    Więc musisz wziąć się w garść. MUSISZ. Mówię Ci to ja, która w lutym prawie przestała oddychać z bezsilności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ciązy nie jestem. A kres wytrzymałości właśnie osiągam. Muszę wziąć się w garść, masz rację, tylko tak strasznie mi trudno...

      Usuń