Mąż postanowił sprawdzić mi prezent. 3 tyg. przed urodzinami. W czwartek miałam wspaniały humor - śmiałam się, miałam same pozytywne myśli i chciało mi się żyć. Był to pierwszy dzień od dawna, gdy poczułam w sercu szczęście. W związku z tym Mąż postanowił, że chce przedłużyć tą pozytywną aurę i sprawić mi prezent.
Od dawna mówiłam o nowszym modelu mojej komórki - Samsung Galaxy S III. No i dostałam właśnie ten wymarzony telefon :)
Czas płynie tak szybko... niedługo moje urodziny. Kolejne. Kolejna jesień, przymrozki, pierwszy śnieg i Boże Narodzenie, Nowy Rok i nowe plany. Ja swój plan już mam w głowie! Mam nadzieję, że w następnym roku kibicować będziecie naszej Dzidzi, że uda mi się zajść w ciążę i będę chodzić na kolejne USG, że na wspólnych zdjęciach pojawi się ktoś jeszcze!
P.S.
Jest coraz lepiej. Ba! O niebo lepiej! Nie wierzyłam, że powiem to w najbliższym czasie. W dużej mierze to zasługa otaczających mnie ludzi - męża, przyjaciółek i oczywiście Wasza. Śledzicie to, co tutaj wypisuję i dodajecie otuchy - dziękuję bardzo :*
Prezenty zawsze poprawiają humor. Te z zaskoczenia zmieniają naturalny bieg dnia. Telefon - rzecz potrzebna i dająca sporo rozrywki. Mąż wiedział, co będzie najodpowiedniejsze dla żony :) Trzeba się zrewanżować.
OdpowiedzUsuń