poniedziałek, 8 października 2012

Próba nr 4 i poniedziałkowy ranek


Tak, starania zostały zaczęte. Powoli czekam na rezultat próby czwartej. Jajniki wariują od 10 dni, temperatura podwyższona hmmm... nie, nie nastawiam się :) Nieco ponad tydzień do wyniku, więc postaram się żyć normalnie. No i pracować normalnie...

... no właśnie - praca! Poniedziałek zakończył ten krótki weekend (tak, tylko 2 dni!). Chce mi się spać, leżeć, odpoczywać, a nie pracować! Koleżanka na urlopie, więc prace wykonuję podwójnie, przetarg na obsługę klienta wygrany, więc przygotowuję się psychicznie do natłoku pracy w czwartym kwartale (hmm 4 kwartał, 4 próba).

Obecnie potrzebuję kaaaaaawwwwyyyy! No i trochę czekolady.



Mąż również cierpi na chroniczny brak czas i nadmiar stresu, więc poranna rozmowa skończyła się na planach urlopowych. Co z tego wyjdzie? Nie wiem, ale słońca chcę! Gdzie jest teraz ciepło, słonecznie i przyjemnie? 

Na tym pytaniu zaprzestanę i życząc wszystkim wspaniałego tygodnia, rzucę się w wir pracy.


9 komentarzy:

  1. Jak ja bym też chętnie gdzieś w stronę słońca i ciepła wyjechała...
    Trzymam kciuki za czwartą próbę z całych sił:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja marzę o słońcu! Muszę poszukać, gdzie go teraz można znaleźć. Trzymaj mocno!!! :)

      Usuń
  2. pamietam to oczekiwnie przy Ali, hehehe, cierpliwości życzę, to wspaniały okres :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się nie nakręcać, ale oczywiście mam coraz więcej przesłanek. Oczywiście zrobię test za kilka dni i nic nie będzie. Standard :)

      Usuń
  3. Trzymam kciuki i nie puszczam!!! :):) :):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie życzę powodzenia w staraniach:)
    zagubiona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba to jednak tylko ból jajników, z okazji duuużego pęcherzyka,który pękł i wylał się z niego płyn :)

      Usuń
  5. Jezu! jak ja się tej kawy ruszającej przestraszyłam!!! :)))) a ja sama w domu i ciemno! serce mi stanęło :) teraz to się smieje, ale.... bo ja się nie spodziewałam, że ta kawa się będzie ruszać...

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, zaatakowała Cię kawa :)

    OdpowiedzUsuń