wtorek, 11 grudnia 2012

I jak tu męża nie kochać...

I jak tu męża nie kochać...? 

Gdy dzień z każdą jego następną minutą wydaje się być coraz gorszy, bo oczy łzawią od porannego śniegu, słowa innej osoby zrobiły Ci przykrość, a na obiad czasu nie ma i jesz banana? Gdy karty miejskiej nie możesz doładować w dwóch alternatywnych miejscach, a jutro biec będziesz musiała szybciej i spać o kilka minut krócej, by zdobyć tenże bilet. I jeszcze tydzień do zakończenia, trwających od ponad miesiąca, kluczowych kwestii w pracy. Słów, zdjęć, prezentacji...

Trywialne szczegóły, małe elementy, nieważne kwestie - w taki dzień składają się w całość i przygniatają Cię całą swoją masą, z impetem...

I jak tu męża nie kochać? Gdy podnieść nie możesz się z kanapy, a on podchodzi i czule całuje Twoje zmęczone usta. I po śledzie idzie, na które masz nagle wielką ochotę. Koty nakarmi, pomasuje dłoń. Ba! I nawet po frytki pojedzie przed 22. Jak Go nie kochać?

Chociaż miał pewnie więcej elementów w przytłaczającej rzeczywistości dnia dzisiejszego i bolącą głowę od zmartwień. On mimo wszystko wciąż przy Tobie trwa i czuwa, troszczy się. Wniosek kredytowy do końca doprowadzi i sprawi, że pierwsze wspólne konto wymagać będzie od Ciebie tylko jednego podpisu. W tych małych, błahych elementach drzemie siła miłości. Takiej codziennej, radosnej i pełnej troski. 

I jak tu męża nie kochać...

9 komentarzy:

  1. No nie da się takiego nie kochać ...

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas śledzie w lodówce muszą być. Jak i ogórek kiszony:) A że ja podupadłam na zdrowiu i mnie rozłożyło to nadskakuje koło mnie i dba... trafiły nam się fajne chłopaki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochać, kochać i to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :) No pewnie, że nie da się:) Ja też mam taki skarb w domu, choć nie powiem, wkurzanie mnie też całkiem nieźle mu wychodzi;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo mojemu też wychodzi idealnie! Nie jest takim aniołem zawsze...

      Usuń
  5. Wspaniałe jest to, że potrafimy te codzienne starania doceniać,
    że patrzymy głębiej i widzimy w tym piękną Miłość.
    Skarb.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ma wyjścia,trzeba kochać.Mój dziś za mnie sam poodkurzał,bo widział,że się całe do południa źle czułam:)I zakupy też zrobił(chleb kupił):)

    zagubiona

    OdpowiedzUsuń