piątek, 7 listopada 2014

Czasu brak!

Niech mi ktoś podrzuci jakieś magiczne zaklęcie czy szamańskie rytuały - cokolwiek! Oby tylko dobra mogła się wydłużyć... Czasu brak, wciąż brak czasu! Ledwie wyrabiam się ze wszystkim. To zdecydowanie nie czas na drugie dziecko, ostatnio to zrozumiałam. No chyba, że chciałabym już totalnie ześwirować.

Za niecały miesiąc wracam do pracy. Już się boję. Nie wiem czego, ale po ponad roku to dziwne uczucie wrócić do pracy. Na szczęście Zocha uwielbia żłobek. Jeden problem z głowy.

6 komentarzy:

  1. O tak, doba jest zdecydowanie za krótka;) Na pewno szybko się przyzwyczaisz po powrocie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, za krótka jest, ale czuję, że powrót do pracy mi paradoksalnie pomoże i lepiej wszystko zorganizuję :)

      Usuń
  2. Kochana, to nie doba za krótka, to organizacja czasu kuleje. Ja prawie w depresję wpadłam zanim się ogarnęłam, wstawałam zmęczona, na nic nie miałam czasu, w domu bałagan... Cóż, ustaliłam plan- podzieliłam obowiązki, pociachałam dzień na godziny, na zadania, część olałam... I nagle mieszkanie czyste, matka wypoczęta, zadania porobione. Spróbuj, robiąc wszystko nie robimy nic, dzieląc można wygrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z organizacją czasu nigdy nie miałam problemu i chyba wciąż nie mam. Ale wstaję rano, ogarniam siebie i Zosię, wiozę ją do żłobka, jadę na pocztę, szyję, jadę po Zosię, obiad, drzemka małej, ogarnianie domu, maili, zamówień, a mąż wraca o 18, zabiera Zosię, ja znowu szyję lub jadę na pocztę, a potem to już siły nie mam. Za dużo mam na głowie, a za mało ludzi do podziału. Od grudnia to mąż zawiezie Zosię, a ja pojadę do pracy, potem ją odbiorę. Wspólnie ogarniemy dom, dziecko i całą resztę. Teraz niestety wszystko jest na mojej głowie i to zupełnie mój wybór.

      Usuń