niedziela, 30 listopada 2014

Mama wraca do pracy




 Tak, to już jutro. Za kilkanaście godzin będę piła kawę z korporacyjnego ekspresu. Trzymajcie za mnie kciuki, bo o ile o pracę się nie martwię, o tyle rozłąka z Zochą zaczęła mnie przerażać...

15 komentarzy:

  1. Będzie dobrze :-) Ja też martwiłam się jak to będzie, szczególnie, że karmię piersią, ale od września pracuję i znosimy to obie dużo lepiej niż myślałam :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak się karmi, to wyzwanie jest dwa razy większe :)

      Usuń
  2. Powodzenia! Wbrew pozorom dzieci szybko się przyzwyczajają, a nam jest często trudniej i martwimy się o tysiące rzeczy niepotrzebnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem,wiem - ona da sobie radę, tylko czy ja sobie poradzę równie dobrze?!

      Usuń
  3. Ale ja ci zazdroszczę będzie dobrze!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki , w razie kryzysu - dzwoń. Pracujesz 7 h?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, cały etat, przecież nie karmię Zośki :) Wychodzę o 16.30.

      Usuń
  5. to już ! oj doskonale Cię rozumiem, mi zostało 3tyg do powrotu :( jestem przerażona i też nie pracą a rozłąką :(((
    wczoraj z Mężem wybraliśmy się do kina, nie było nas 4h a jak odjezdzaliśmy serce mi pękało :(
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją zostawiałam już nawet na 2 dni, bo w wakacje byliśmy na 2 wyjazdowych weselach. Ale to nie to samo. Wtedy wiedziałam,że wrócę i z nią będę, teraz wiem,że tak już będzie zawsze, że będę widziała ją kilka godzin dziennie.

      Usuń
  6. trzymam kciuki i czekam na posta jak 1 dzień minął :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze że Zosi żłobek "służy"
    pozdrawiam
    Ana

    OdpowiedzUsuń